Protesty i przemoc
Jak każdy tępy dyktator, Łukaszenka nie znosi publicznych protestów. Gdyby jego pałkarze nie usunęli kilku namiotów z centrum Mińska, prawdopodobnie, po jakimś czasie, demonstranci sami by je zabrali. Ponieważ dyktator wierzy tylko w siłę pały, a nie argumentów, sytuacja na Białorusi może się zaostrzyć.