– Gdy siedziałam w kaplicy, strasznie płakałam. Było mi zimno. I poczułam, jak spływa na mnie żar, który mnie ogrzewa i dodaje otuchy – wspomina Anna.
Przez 18 lat jej istnienia przewinęły się przez nią pokolenia chłopaków. Dla wielu z nich była to jedyna szansa, by mogli się kształcić w szkole średniej.
– Byłam wyrzucana z domu, wyzywana, czasami też bita – opowiada pani Monika, która w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy próbuje poskładać swoje życie.
Według raportu Centralnego Zarządu Służby Więziennej, w 2018 r. na wolność wyszło ponad 32 tys. osób, co daje średnio ponad 8 tys. osób na kwartał. W naszym regionie zakłady karne opuszcza rocznie powyżej 3 tys. osób.
Kiedy już człowiek ma dach nad głową i talerz zupy, gdy przestaje go dręczyć zimno i znów po prostu chce mu się żyć – co dalej? Kolejny krok prowadzi często w stronę... monitora i klawiatury.
O długach, ludzkim odrzuceniu i nadziei na lepsze życie ze Stanisławem Schabowskim, bezdomnym, rozmawia ks. Piotr Sroga.
Popularne są "domówki", ale młodzi bywają też w lokalach.
Bez małżonka i dzieci potrafią być albo egocentrycznie bezwzględni, albo oddani Bogu, ludziom i sprawie.
Koszalińska Fundacja „Zdążyć z miłością” otrzymała swojego patrona. W tworzeniu mieszkań chronionych dla matek z dziećmi, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej będzie ją wspierać św. Urszula Ledóchowska.