Pielgrzymka ze ślubów przodków
Tarnogórzanie pielgrzymują. Nie zatrzymała ich wojna północna, nie zrezygnowali podczas wojny francusko-pruskiej, szli, choć światem targała zawierucha I wojny światowej, a po niej na Śląsku były trzy powstania i Plebiscyt. W czasie drugiej wojny światowej także nie ustali w drodze, i w stalinowskim komunizmie, i w komunizmie późniejszym, i w stanie wojennym. I chodzą po dziś dzień – w tym roku 6 lipca po raz 338. Nie było w historii takiego roku, w którym zabrakłoby ich w Piekarach.