Mniej domów dziecka, rozwój rodzinnych form opieki zastępczej i praca z rodziną naturalną tam, gdzie to możliwe – to najważniejsze założenia projektu ustawy o wspieraniu rodziny.
To jasne, że życie dziecka w dużej mierze zależy od rodziców. To jasne, że naszym obowiązkiem jest zapewnić mu optymalne warunki rozwoju. Ale czy rzeczywiście to robimy?
– Dla dziecka świadomość, że istnieje ktoś, kto w nie uwierzył i realnie zainwestował w jego rozwój, jest niezbędnym elementem zmiany – podkreśla Katarzyna Dąbek ze Stowarzyszenia „Wiosna”.
Myśl wyrachowana: Im słabsze przekonania, tym większe ustępstwa
Takie pytanie warto zadać w Dniu Dziecka. Właściwa odpowiedź na nie możliwa jest tylko wtedy, gdy w centrum zainteresowania znajduje się naprawdę dziecko.
Dziecko - można powiedzieć - jest stosunkowo późnym „wytworem cywilizacji". Do końca XIX w. mało kto traktował dzieci w sposób, w jaki traktujemy je współcześnie. W pewnym sensie dziecka nie było, był jedynie niedokończony, niedojrzały jeszcze dorosły
W Domu Nadziei chłopiec pojawił się w piątek, 1 października. Ma dziesięć lat. Miesiąc wcześniej grupa mężczyzn, o drugiej w nocy, przyszła do wsi, gdzie mieszkała rodzina.
Wytyczne dotyczące eutanazji niemowląt i małych dzieci będą przedstawione w holenderskim parlamencie w połowie października - zapowiedziała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Annette Dijkstra.
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak ma nadzieję, że ustawy: żłobkowa i o pieczy zastępczej wejdą w życie od przyszłego roku; zależeć to będzie jednak od tempa prac w parlamencie. Obiema we wtorek zajmuje się rząd.