W Koszalinie trwają rekolekcje dla osób z problemem alkoholowym, ich rodzin, wolontariuszy.
– Droga do Boga jest bardzo wąska i stroma. Ale nie bójcie się wysiłku! Czeka na nas niebo! – mówił redemptorysta o. Stanisław Biedrowski do uczestników Dni Trzeźwości na Podhalu.
To odkrycie, które nie przynosi radości. Zgodzili się z nim wszyscy: nie ma w Polsce rodziny, której w bliskim lub dalszym otoczeniu nie byłoby problemu z alkoholizmem.
- Zapraszamy do pielgrzymowania także tych, którzy dobrowolnie mogą ofiarować duchowy dar abstynencji. Jest on wielką pomocą duchową dla osób, które same nie mogą sobie poradzić z tym problemem. To wyraz miłości - podkreśla ks. prał. Bogusław Głodowski.
Od lat Kościół proponuje przeżywać sierpień w trzeźwości. Warto jednak przy takiej okazji zawalczyć o więcej, o abstynencję, o czym przekonuje historia diecezjalnego Towarzystwa Wstrzemięźliwości.
W sanktuarium św. Stanisława - patrona Apostolstwa Trzeźwości w diecezji tarnowskiej - modlono się szczególnie za ludzi młodych.
O różnicy miedzy piwem a wódką, o księgach abstynenckich oraz ośrodku, który nie jest poradnią, z ks. Bronisławem Piśnickim, diecezjalnym duszpasterzem trzeźwości, rozmawia Jędrzej Rams.
W środę z Bieżunia wyruszy diecezjalna pielgrzymka w intencji trzeźwości. Poza osobistymi intencjami pątnicy zabiorą w tym roku wspólną duchową prośbę za młodzież.
Duchowni i świeccy modlili się w sanktuarium św. Stanisława w Szczepanowie.