Rodziny na liturgicznym marginesie
O rodzinach dużo się mówi, ale chyba wciąż za mało robi. Albo inaczej: dzieje się dużo, ale wciąż mamy pewne podstawowe braki. Jeśli mamy nabożeństwa o nowe powołania kapłańskie, to dlaczego nie ma analogicznych o uświęcenie rodzin? Przecież każdy ksiądz wychodzi z jakiejś rodziny.