Potrzeby duchowe zaspokajamy w sposób świecki. Jak komuniści imitowali chrzest i bierzmowanie
Komuniści nie umieli pojąć, dlaczego wyznawany przez nich światopogląd „naukowy” i „postępowy” nie wyparł z serc ludzi potrzeby relacji z Bogiem. Uznali, że chodzi tu tylko o obrzędy, których, widać, potrzebuje ludzka natura. Wpadli więc na genialny pomysł, że wystarczy zorganizować społeczeństwu nową, socjalistyczną obrzędowość, a wtedy chrześcijaństwo nie wytrzyma tej wyśrubowanej konkurencji i samo wymrze.