Polska jest jednym z krajów, w których na śmietniki trafia najwięcej żywności. Z czego to wynika?
Katowicki Bank Żywności to nowa fundacja, która powstaje w stolicy województwa. Jej pracownicy będą pozyskiwać nadwyżki produktów od sieci marketów i przekazywać je organizacjom, które pomagają potrzebującym.
„Jeśli jesteś chrześcijaninem - ewangelizujesz. Jeśli nie ewangelizujesz, twoje chrześcijaństwo jest teoretyczne” – mówił bp Adrian Galbas podczas rozpoczęcia „Lata z Chrystusem na Mazurach” na Wzgórzu św. Brunona w Giżycku.
Od tygodnia na zadaszonym parkingu Galerii Żyrardów, przy ul. 1 Maja 43, stoi społeczna lodówka. Jej drzwi co chwilę się otwierają, a mieszkańcy zapełniają ją żywnością, która inaczej znalazłaby się koszu.
- Najpierw przyszła myśl, że nie damy rady. Potem, że przygotujemy tylko paczki dla dzieci. Aż okazało się, że dzięki dobrym ludziom, małym i większym firmom, znów będziemy w stanie przygotować pięćset paczek dla naszych ubogich - relacjonują Piotr Ryszka i Grzegorz Giercuszkiewicz.
Przy wejściu do Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Przybyszewskiego 80/82 uruchomiono pierwszą w dzielnicy jadłodzielnię.
Pieczywo, jogurty, konserwy, wędliny, sery, warzywa, owoce - na wszystko znajdzie się miejsce w nowej lodówce społecznej, która właśnie stanęła w mieście.
Dzieci z dwóch szkół w Rybniku zjadały odpowiednio 80 i 74 proc. żywności podawanej im w stołówce. Dzięki unijnemu projektowi "StratKIT" straty udało się ograniczyć – teraz dzieci zjadają 90 proc. przygotowanego jedzenia, a docelowo ma to być 95 proc.
W ostatnich latach niepokojąco rosło w naszym kraju, jak i w pozostałych unijnych, zjawisko marnowania żywności. W Polsce miała to zmienić ustawa z 2019 roku.
W Rybniku sprawdzą w dwóch szkołach, czy w stołówkach marnuje się jedzenie. Badanie będzie objęte opieką naukową Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, a ich realizacja jest częścią projektu StratKIT.