Razem z ks. Adamem Bożkiem i chórem "Bratki" przyjechali do Polski, by śpiewem podziękować za pomoc dla piotrowieckiej parafii. W tym czasie spłonął doszczętnie budowany przez lata nowy dom.
5 kwietnia spłonął dom w Nisku. Trzypokoleniowa rodzina straciła cały dorobek swojego życia. Potrzebuje natychmiastowej pomocy.
O miłości, która na śmierć nie umiera, bł. Karolinie i pielgrzymkowych dziełach charytatywnych z ks. Zbigniewem Szostakiem, dyrektorem PPT, rozmawia ks. Zbigniew Wielgosz.
Nieznane bohaterki. Okna drżały, ściana się kołysała. Szarytka w charaktery-stycznym białym kornecie z obrazkiem Pana Jezusa Miłosiernego robiła znak krzyża w kierunku sufitu, jakby chciała go podeprzeć. Za chwilę świst pikowania ustał i zrobiła się niesamowita cisza: dom szarytek nadal stał. Nie uderzyła ani jedna bomba.
Głód potworny, naloty bombowe, ludzkie szczątki. A także pierwsze miłości, wieczorne śpiewanie i wzajemna życzliwość. Tak walki na Powiślu wspominali świadkowie tych wydarzeń sprzed 70 lat.
Czy katolicy z Lubania i okolic staną na wysokości zadania i zmobilizują się, by miastu patronowała św. Maria Magdalena?
Spalił im się dom, ale w święta będą gościć kilkuset ludzi.
Życie po ogniu. – Ludzie podziwiają nas, że jakoś się z tym wszystkim ogarnęliśmy. Ale ja nie wiem, czy tak jest. Trzeba żyć. Mamy troje dzieci. Nie możemy się załamać – mówi Sylwia Pohnke ze Stanisławowa, której rodzinę pożar pozbawił dachu nad głową.
Chcą ofiarować Zbawicielowi modlitwę i trud nocnej, 40-kilometrowej wędrówki. Dołączysz?
„Noc Konfesjonałów” w 10 miejscowościach i 16 kościołach naszej diecezji.