Nad spieczoną słońcem doliną powoli cichł bitewny zgiełk. Wyschnięta studnia, stratowany czerwony namiot króla i połyskująca tafla Jeziora Galilejskiego,do którego nie udało się przebić. Relikwia Prawdziwego Krzyża była przy powstaniu Królestwa Jerozolimy i stała się świadkiem jego upadku.
Ks. Antoni Lichoń już od przeszło 20 lat pracuje jako misjonarz w Peru.
W tym roku Ekstremalne Drogi Krzyżowe w diecezji odbędą się w 3 terminach (8, 15, 22 marca) w 8 miastach: Koszalinie, Szczecinku, Białogardzie, Słupsku, Pile, Trzciance, Bornem Sulinowie, Jastrowiu.
Na ogromnym obrazie, przedstawiającym kazanie św. Jacka, wśród słuchających widać siedzącego pod drzewem proboszcza, budowniczego świątyni w Gierałtowicach. Kiedy wkroczyli Niemcy, kazali go zamalować. Ktoś zrobił to tak sprytnie, że po wojnie… postać księdza została odsłonięta.
Na dwóch stolarskich koziołkach leży obdrapana i popękana drewniana figura Chrystusa o długości około półtora metra. Została ściągnięta z krzyża, ale tylko „na chwilę”. Za kilka miesięcy na niego wróci, choć już nie taka sama.
Miejscem pielgrzymki był kościół św. Jana Pawła II w Sadkowie koło Radomia.
Na parapecie kilka ołówków, nożyczki, skrawki metalu, puste tubki po kleju. Za oknem karmnik, do którego radośnie przylatują sikorki. To warsztat 94-letniego Maksymiliana Wnęka.
Zanim się zorientowałem, zwykły spacer spod kościoła św. Józefa w Muszynie na zamek stał się patrzerem.
Czarne kapy, zakrywające twarze spiczaste kaptury z otworami na oczy, czaszki na drewnianych laskach i pokutny śpiew – barokowa oprawa tych nabożeństw nie zmienia się od wieków. Tak jak nie zmienia się wielkopostne nawoływanie Kościoła do refleksji nad ulotnością życia oraz nieuchronnością śmierci i wezwanie do nawrócenia.
Procesje, które odbywają się w Wielkim Tygodniu na ulicach hiszpańskich miast, są reklamowane w przewodnikach jako atrakcja turystyczna. Mało kto wspomina, że nie są one jednak organizowane dla turystów. To nie teatr. To wyraz prawdziwej pobożności.