Terapia na Śląsku. Ośrodek dla autystyków powstał w Katowicach. Do tej pory rodzice dzieci autystycznych, którzy liczyli na kompleksową diagnozę, szukali pomocy w Krakowie lub w Warszawie.
30 marca. Informacje i audycja wieczorna Radia Watykańskiego.
Autyzm. Jaś, Józio, Staś i Ela grają na komputerze, biegają i krzyczą. Normalna sprawa w tym wieku. Któreś z nich ma autyzm. Ale które?
Jaś, Józio, Staś i Ela grają na komputerze, biegają i krzyczą. Normalna sprawa w tym wieku. Któreś z nich ma autyzm. Ale które?
Anię poznałam przed piętnastu laty. Z jej inicjatywy przy klasztorze Dominikanów w Krakowie powstała grupa młodzieży zwana Łanową. Wspólnota zajmuje się niepełnosprawnymi intelektualnie dziećmi mieszkającymi w Domu Pomocy Społecznej właśnie przy ulicy Łanowej, od której grupa wzięła nazwę. Młodzi ludzie co tydzień przywożą swych podopiecznych do klasztoru na specjalnie dla nich odprawianą Mszę św., organizują wyjazdy w wakacje i ferie zimowe…
Terapie alternatywne. W tym niezwykłym ogrodzie małych pacjentów uspokajają szum drzew i śpiew ptaków. Są też łagodnie pluskająca fontanna i mnóstwo kwiatów. W szpitalu czekają psy. Przyjacielsko trącają dziecięce dłonie, a spojrzeniem zdają się mówić: „Pogłaskaj mnie!”.
W tym niezwykłym ogrodzie małych pacjentów uspokajają szum drzew i śpiew ptaków. Są też łagodnie pluskająca fontanna i mnóstwo kwiatów. W szpitalu czekają psy. Przyjacielsko trącają dziecięce dłonie, a spojrzeniem zdają się mówić: „Pogłaszcz mnie!”.
Tomek DODANE05.08.2012 23:09
Szczęść Boże, mam pytanie, na które jak dotąd nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Od pewnego czasu rozmyślam nad swoim powołaniem i zacząłem odczuwać pragnienie założenia rodziny. Oczywiście nie teraz, w tej chwili studiuję i najważniejsze jest dla mnie ukończenie studiów, zdobycie dobrze płatnej pracy, kupno mieszkania. Problem mój polega na tym, że nie potrafię znaleźć dziewczyny. Jestem załamany, ponieważ obawiam się, że żadna dziewczyna mnie nie zechce (aby uściślić dodam, że mam obecnie 23... »
Piszą salezjańscy wolontariusze misyjni. Adam, Ania, Beata, Kasia, Monika, Agata, Bartek, Ilona, Krzysiek i Tomek.
W 2010 r. Ratusz wsparł działalność trzech klubów dla rodzin, w 2011 r. – już ośmiu, a w tym roku – czternastu. Kluby powstają oddolnie, jak grzyby po deszczu, niemal we wszystkich dzielnicach Warszawy. Dlaczego?