Rolnictwo i gospodarka. Letnie miesiące to dla sadowników i ogrodników z okolic Sandomierza czas wytężonej pracy oraz żniw. Nie zawsze jednak urodzaj wiąże się dla nich z dobrym zyskiem i brakiem kłopotów.
Letnie miesiące to dla sadowników i ogrodników z okolic Sandomierza czas wytężonej pracy oraz żniw. Nie zawsze jednak urodzaj wiąże się dla nich z dobrym zyskiem i brakiem kłopotów.
Kupcy ze Europy Wschodniej i krajów zachodnich oraz Dalekiego Wschodu oraz ambasadorowie wielu krajów uczestniczyli w spotkaniu z sandomierskimi sadownikami dotyczącym sektora przetwórstwa owocowo-warzywnego Ziemi Sandomierskiej.
Prezentowano owoce, warzywa, czyli wszystko to, co najlepsze na Ziemi Sandomierskiej. Sadownicy mogli zobaczyć i wypróbować najnowsze maszyny i narzędzia służące do produkcji ogrodniczej.
Parafia leży w centrum ogrodniczego zagłębia Sandomierszczyzny. Jednak perfekcyjnie utrzymane sady i ogrody nie zawsze są pewnym źródłem utrzymania dla mieszkańców.
Podczas konferencji podsumowującej projekt "Powrót do tradycji winiarskich ziemi sandomierskiej" można było degustować pierwsze wino wytworzone z winorośli zasadzonych w Winnicy św. Jakuba.
Fundacja Kultury Ziemi Sandomierskiej wpadła na nowy pomysł, który ma zadowolić kulinarne gusta turystów odwiedzających Sandomierz.
Podczas wrześniowych ogrodniczych dożynek obchodzone jest tutaj europejskie święto „jabłkobrania”. Ten owoc jest nie tylko symbolem gminy, ale stanowi podstawę utrzymania mieszkańców.
Sławni mistrzowie kuchni z kraju i regionu przyrządzali smakowite potrawy na bazie regionalnych produktów: sandomierskiego jabłka i szydłowskiej śliwki. Zaprezentowano miejscowe wyroby związane z nadchodzącymi świętami Wielkiej Nocy.
Dla sandomierskich sadowników i warzywników nadchodzi ciężki czas. Od 1 sierpnia na polskie warzywa i owoce zamyka się rosyjski rynek, który był jednym z głównych odbiorców okolicznej produkcji.