10 osób zginęło w wyniku wstrząsu w kopalni Zofiówka. Zakończyła się akcja ratownicza pod ziemią, a Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podsumował bilans tego tragicznego zdarzenia.
Fundacja Rodzin Górniczych objęła pomocą rodziny wszystkich ofiar śmiertelnych niedawnych wypadków na terenie kopalń Pniówek i Zofiówka. Potwierdził to w Radiu eM Andrzej Sączek, Przewodniczący Rady Fundacji Rodzin Górniczych.
Ratownicy przetransportowali drugiego z górników odnalezionych po wstrząsie w kopalni Zofiówka z chodnika do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził jego zgon - poinformowała w niedzielę rano Jastrzębska Spółka Węglowa.
42-letni górnik sekcyjny zmarł w czwartek nad ranem wskutek wypadku, do którego doszło w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Borynia-Zofiówka. Górnik, mimo reanimacji, zmarł w szpitalu.
Modlitwa za ofiary i poszkodowanych w tragicznych wypadkach na kopalniach Pniówek i Zofiówka to jedna z intencji męskiego pielgrzymowania do Matki Boskiej Piekarskiej, do którego zachęca abp Wiktor Skworc.
- Wśród mężczyzn pielgrzymujących tradycyjnie w maju do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej na piekarskim wzgórzu staną żony górników, którzy stracili życie w niedawnych wypadkach - mówi dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Archidiecezji Katowickiej.
Komisja badająca okoliczności katastrofy w kopalni Zofiówka zakończyła działanie. Według wyników jej prac, do wypadku z kwietnia tego roku, w którym śmierć poniosło 10 górników - doszło z przyczyn naturalnych.
My idziemy dalej po żywych naszych kolegów, akcja w kopalni Zofiówka jest prowadzona w bardzo trudnych warunkach, ale konsekwentnie – powiedział w niedzielę w Jastrzębiu Zdroju prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny.
Abp Wiktor Skworc i biskupi pomocniczy przewodniczą uroczystościom pogrzebowym za zmarłych tragicznie górników na KWK "Pniówek" i KWK "Zofiówka". Do katastrof górniczych doszło kolejno 20 i 23 kwietnia w kopaniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Do wstrząsu 900 m pod ziemią doszło 5 maja w kopalni „Zofiówka” w Jastrzębiu-Zdroju. Wstrząs miał siłę ok. 4,5 st. w skali Richtera i nie był bezpośrednio wywołany prowadzonymi w tym miejscu robotami.