Kilkudziesięciu harcerzy wzięło udział w dorocznej pielgrzymce do sanktuarium maryjnego w Dąbrowicy.
Nie ma chyba piękniejszego sposobu dotarcia do Królowej Sudetów niż piechotą. Tak, jak to było przed wiekami, gdy na jej odpust przybywało takich pątników nawet kilkadziesiąt tysięcy.
Druga połowa każdego roku to w dużej mierze czas pielgrzymek do miejsc świętych: na Jasną Górę, do Krzeszowa czy Legnickiego Pola. Niektóre mają charakter pieszych wędrówek, inne odpustów. Tak było również w mijającym roku. Może ktoś z państwa znajdzie siebie na zdjęciach?
Tutaj pokutny charakter pielgrzymi nabiera nowego wymiaru.
Wierni z diecezji legnickiej całą noc spędzili przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej.
W naszej diecezji jest wiele kościołów pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, m.in. w Pisarzowicach, Bolesławcu, Lwówku Śląskim i Lubawce, ale sierpień to czas wyjątkowy dla całej diecezji legnickiej.
– Pójdziesz, to sam się przekonasz – usłyszał kleryk, gdy zapytał starszych kolegów z seminarium, jak się idzie do Matki Bożej Łaskawej.
Pielgrzymi idący z Legnicy do Krzeszowa zawitali dzisiaj do gościnnego Wojcieszowa i tamtejszej parafii pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie nie tylko posili się duchowo podczas Eucharystii, ale zostali ugoszczeni posiłkiem.
Kilkadziesiąt osób ruszyło z Legnicy do Krzeszowa, aby dojść tam na 14 sierpnia, czyli wigilię Wniebowzięcia NMP i Wielkiego Odpustu Krzeszowskiego.
Ponad 250 skautów spotkało się u stóp Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie.