Potrzebujemy dobrych filmów o siostrach zakonnych. Inspiracji z pewnością nie brakuje.
Elżbieta gorszyła otoczenie. Gdy jej mąż, landgraf Ludwik, wracał do zamku, rzucałamu się na szyję i całowała w usta. Wielokrotnie! Przy ludziach!
W Niedzielę Zesłania Ducha Świętego odbyła się uroczystość przekazania Miejskiemu Szpitalowi Zespolonemu w Olsztynie relikwii bł. Krzysztofy Klomfass i jej 14 Towarzyszek, sióstr katarzynek, męczenniczek II wojny światowej. - Módlcie się przy tych relikwiach za personel, za tych, którzy leczą i posługują wśród chorych, za wasze rodziny - prosiła s. Aleksandra Zwolak CSC.
Życie konsekrowane. – W codzienności odczuwamy wdzięczność ludzi. Dobro, które działo się w szpitalu, wraca do nas, gdy teraz same potrzebujemy pomocy – mówią siostry boromeuszki z Gogolina.
Dzisiejsza patronka to zupełnie zwyczajna dziewczyna. Zrobiła jednak rzecz niezwyczajną i dlatego wspominamy ją dzisiaj jako błogosławioną.
Nie był męczennikiem, nie uzdrawiał, nie miał stygmatów. Jednak na jego pogrzebie zakonnicy musieli odganiać tłum ludzi, którzy pocierali o trumnę różańce i obrazki.
– W codzienności odczuwamy wdzięczność ludzi. Dobro, które działo się w szpitalu, wraca do nas, gdy teraz same potrzebujemy pomocy – mówią siostry boromeuszki z Gogolina.
Spalone misje, zniszczone kościoły, splądrowane szpitale i szkoły – tak od wielu tygodni wygląda sytuacja w DR Konga. Zaatakowana została także misja salwatorianek w Koluesi. Siostry musiały salwować się ucieczką. Z kolei chrześcijanie Sudanu są coraz bardziej zaniepokojeni brakiem poszanowania ich praw.
- Jeden z pacjentów mówi do mnie: „Siostro, kto mnie teraz będzie opierniczał?” – śmieje się przełożona. Takie pytania, nawet pół żartem, pół serio, gesty przyjaźni, potwierdzają, że ta praca miała sens.
Niewidoczne w swoim działaniu, a przy tym pomocne i dobre jak Boży posłańcy – to zadanie, jakie siostrom postawił ich założyciel. Dziś realizują je, podejmując najtrudniejsze i najprostsze zadania.