– Każda grupa ma swój talent i wystarczy je tylko odpowiednio połączyć, a powstanie z tego piękne dzieło na chwałę Pana Boga – mówi ks. Marek Konowol, opiekun szkoły ikonopisarskiej.
Juda Tadeusz to przekorny święty. Pomaga w rozwiązywaniu kłopotów. Ale gdy chcemy o nim dowiedzieć się więcej, sprawia nam kłopot. Niewiele zachowało się informacji o jego życiu.
- Ikona to nie jest zwykły obraz - zaznaczyła Maria Topolewicz.
Ikona w duchowości wschodniochrześcijańskiej jest tym elementem, który umożliwia kontemplację i zbliżenie do Sacrum, dlatego też zawsze pozostanie dziełem bardziej modlitewnym niż artystycznym.
Co ma wspólnego sierść z wiewiórczego ogona z ikoną? Okazuje się, że bardzo przydaje się w pracowni ikonopisa. Można się było o tym przekonać podczas płockiej Nocy Muzeów, a już teraz chętni mogą zapisać się na warsztaty.
- Zależało mi, by pokazać jak bardzo sztuka sakralna była uwikłana w inspirację sztuką świecką - mówi dr Jowita Jagla, kuratorka wystawy.
Jest to jedyne w Polsce miejsce, gdzie wykonuje się obrazy tą metodą. Powstawanie jednej ikony trwa kilka miesięcy. Kunsztownie namalowany wizerunek wypalany w wysokich temperaturach wtapia się w szkliwo.
– Ikona jest dla mnie czymś bardzo ważnym, bo to coś, co wyraża świętość, coś, co mogę adorować. A gdy jeszcze wyszła spod ręki mojej żony... Kiedy się przy niej modlę, wiem, że Pan Bóg tu jest – mówi Paweł Bursztynowicz.
– Ktoś mi powiedział, że pisanie ikony przypomina Różaniec, bo jest i część bolesna, i radosna. I ja się z tym zgadzam... – mówiła Katarzyna Kobuszewska podczas wernisażu.