Trzeba się kochać, przytulać i być blisko.
Bóg mówi do człowieka: „Jesteś moim dzieckiem, któremu dałem rozum, sumienie, inteligencję, światło Ewangelii i wypływające z tego światła światło nauki Kościoła. Korzystaj z tych darów”.
Druga edycja warsztatów liturgii tradycyjnej Ars Celebrandi zakończyła się 23 sierpnia w Licheniu. Uczestniczyło w nich 200 osób z kraju i zagranicy – m.in. ks. Jan Kaczkowski.
„Czy ksiądz z tego wyjdzie” – pytają. „Nie wiem, raczej nie” – odpowiadam. Ale mówię też: „Jestem otwarty na cud”. Popiełuszce też mówię: „Jak mnie w to wpakowałeś, to mnie teraz z tego wyciągnij”. Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Przemysław Wilczyński
Nowosolska parafia pw. św. Józefa Rzemieślnika 1 maja czci swego patrona. Uroczystości odpustowej z udziałem duchownych dekanatu Nowa Sól przewodniczył ks. Tomasz Gierasimczyk z kurii diecezjalnej i szef Gościa Zielonogórsko-Gorzowskiego.
Patryk Galewski opowiada o przyjaźni z ks. Janem Kaczkowskim, która go ocaliła, o trudnej sztuce przebaczania i o przepisie na dobre życie.
W pierwszą rocznicę śmierci ks. Jana Kaczkowskiego sopocianie odsłonili poświęconą mu tablicę pamiątkową.
Ksiądz Jan Kaczkowski od 2012 roku walczy z nowotworem mózgu. Nadal prowadzi Hospicjum św. ojca Pio w Pucku i spotyka się ze studentami poruszając najtrudniejsze tematy bioetyczne.
To Boży ludzie o wielkich sercach: sportowcy, aktorzy, muzycy i społecznicy - m.in. bracia Paweł i Łukasz Golcowie, Radosław i Dorota Pazurowie, ks. Jan Kaczkowski i Jasiek Mela.
Jego ostatnim słowem było "miłosierdzie" - mówi o zmarłym w poniedziałek ks. Janie Kaczkowskim, swoim przyjacielu, ks. Piotr Przyborek, który towarzyszył mu w chwili śmierci.