Przyjaciele krakowskiego hospicjum przyszli wczoraj posłuchać poezji śpiewanej i wesprzeć przez to jego pacjentów.
- Dlaczego wszystkie kasowniki są tu nieczynne? - pytają pasażerowie. - Nikt biletów nie kasuje, bo Hospicjum św. Łazarza dziś kwestuje! - odpowiadają zgodnie wolontariusze.
Jak co roku na wiosnę, trwa akcja Pola Nadziei, która propaguje ideę hospicyjną i zbiera pieniądze na działalność krakowskiego Hospicjum św. Łazarza.
Ciągle rosnąca liczba osób terminalnie chorych, brak pełnoetatowych lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy czy kłopoty z finansami - to ciągła bolączka wielu małopolskich hospicjów.
Hospicjum domowe. O rozbijaniu dużej nadziei na małe „nadziejki” i bramie, przez którą każdy musi przejść, z lek. med. Ewą Wieteską z krakowskiego Hospicjum św. Łazarza rozmawia Monika Łącka
Co dla pacjentów hospicjum mogą zrobić dzieci i młodzież? Na przykład... żonkilową poduszeczkę.
Od samego początku istnienia Hospicjum św. Łazarza jego wielkim przyjacielem i patronem akcji wspierających to miejsce „zawieszone między niebem a ziemią” był śp. kard. Franciszek Macharski. Teraz tę rolę przejmuje abp Marek Jędraszewski.
W tym miejscu śmierć nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Chorzy terminalnie wiedzą, że to, co nieuniknione, jest już blisko. Bardzo blisko.
Na krakowskich cmentarzach kwestować będzie ok. 300 wolontariuszy - od dzieci po seniorów.
W Krakowie po raz 17. rozkwitają żonkilowe łąki. To znak, że trwa akcja "Pola Nadziei".