Półgodzinna modlitwa gromadzi tutaj codziennie kilkudziesięciu mieszkańców Olszyny.
Gwałtowna burza poprzedziła peregrynację w jasienickiej parafii św. Jerzego. Zastanawiano się, czy uda się przenieść relikwie i obraz z samochodu-kaplicy do kościoła.
W Chełmie k. Środy Śląskiej poświęcona została nowa kaplica. Jest ona darem wotywnym Alfonsa Lehermeiera za wyjście z wypadku. Dzięki poświęconemu 26 września obiektowi, mieszkańcy wioski mogą w godnych warunkach odprawiać nabożeństwa. Co jakiś czas będą tu również odprawiane Msze św.
U stóp wzgórza, na którym stoi tutejsza świątynia, oczekiwali na samochód-kaplicę, wraz z bp. Piotrem Gregerem i ks. Mateuszem Kierczakiem, administratorem parafii.
Nie zważając na dokuczliwy śnieg z deszczem otoczyli świątynię, wraz z bp. Tadeuszem Rakoczym i proboszczem ks. Marianem Mazurkiem, oczekując na przyjazd samochodu-kaplicy.
Do miejsc modlitwy na lotniskach, a nawet w centrach handlowych zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Takie jednak jak w podkrakowskich Brodłach to rzadkość w Polsce – znajduje się bowiem na terenie... ogródków działkowych.
Szpalerem z pochodniami parafianie w Nowej Wsi koło Kęt stanęli w oczekiwaniu na samochód-kaplicę z obrazem Jezusa Miłosiernego i relikwiami apostołów Bożego Miłosierdzia.
Na ulice miejscowości cudowny obraz przyjechał w samochodzie-kaplicy z Płońska, w asyście kawalkady motocyklistów. Parafianie nie kryli wzruszenia z długo wyczekiwanego spotkania.
W najstarszej parafii dekanatu andrychowskiego tłumy wiernych witały obraz Miłosiernego. Czekali na przybycie samochodu-kaplicy pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera i proboszcza ks. kan. Stefana Klajmana.
Po czterodniowych „wakacjach” Znaki Miłosierdzia znów w drodze. Do tej pory przyjęło je 40 parafii.