Kiedyś zagadnąłem dziewczyny w duszpasterstwie akademickim: „Siedzisz w pubie, podchodzi do ciebie facet i mówi: »Kocham Cię!«.
Taki kościół robi różnicę. Godzina bezruchu w zimnym kościele dla wielu jest sporym wyzwaniem.
Kościół jest ogromny i jeśli nie będzie dobrze zarządzany, stanie się bezkształtną masą.
Chociaż obecnie współpracuję z najlepszymi na świecie firmami zajmującymi się zarządzaniem (np. McKinsey & Company czy Malik), po raz pierwszy z zarządzeniem strategicznym spotkałem się w Kościele.
Wiele osób podjeżdżających samochodem pod kościół jakby zyskuje nowego ducha. Wydaje im się, że doświadczają swego rodzaju religijnego uniesienia...
Bywam spowiednikiem, bywam penitentem.
Termin „charyzmat” ma w sobie koncepcję łaski (gr. charisma – łaska).
Zacznijmy od św. Pawła: „Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami” (wszystkie cytaty z 1 Kor 14, 5–15).
Proście, a będzie wam dane – mówi Jezus (Łk 11, 9).
Na początku nie było katechezy. Na początku, czyli w życiu pierwszych chrześcijan. Na początku była ewangelizacja, zarażanie działaniem Jezusa Zmartwychwstałego. Dzisiaj nazywa się to głoszeniem kerygmatu.