Odnoszę wrażenie, że żyję w jakiejś innej katolickiej Polsce.
Chwała ołtarza zawsze powinna być podporządkowana wzrostowi ciała Chrystusowego, którym jest Kościół.
Jaki będzie świat po pandemii, jaki będzie Kościół po aferach pedofilskich, jaka będzie religijność tego nowego świata?
Chrześcijan wyróżnia nie poziom życia moralnego, ale wiara w Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela.
Byłoby nieroztropnością ignorowanie tego zaproszenia do modlitwy, które kieruje do nas Matka Boża.
Ksiądz, który zbyt łatwo deklaruje, na kogo głosował, bardzo szybko staje się duszpasterzem tylko jednego klubu parlamentarnego.
Wzajemne relacje braci Ratzingerów wpisują się w tajemnicę życia i zmartwychwstania Chrystusa.
To kontemplatycy zmieniają świat. Nie działacze ewangelizacyjni, nie aktywiści kościelni, ale ci, którzy wsłuchują się w Słowo.
Być może to właśnie świętość jest najbardziej radykalną krytyką Kościoła.
Cały pontyfikat Jana Pawła II był wprowadzaniem Kościoła w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa.