W 80. rocznicę pierwszej wywózki na Syberię w WSD w Tarnowie odbyła się promocja książki "Tułaczy los rodziny Sakowiczów" z udziałem sybiraka Olgierda Sakowicza.
Ten bohater nigdy nie zaistniał w historycznej pamięci Polaków. Pewnie dlatego, że był księdzem, a jego bohaterstwo wiązało się z wywózkami na Wschód.
Styczeń 1945 roku dla Miechowic był tragiczny. O mordach, gwałtach i wywózkach na Wschód ludzie bali się głośno mówić przez dziesięciolecia.
W sanktuarium MB Strażniczki Wiary Świętej bp Ignacy Dec modlił się za ofiary masowej wywózki Polaków z Kresów Wschodnich i powojennego podziemia niepodległościowego.
Wywózki w głąb Związku Sowieckiego przez lata były w śląskich domach tematem tabu. Dziś mówi się o nich i innych momentach historii głośno.
W przededniu pierwszej masowej wywózki Polaków na Sybir w kołobrzeskiej bazylice modlono się za tych, którzy tysiącami ginęli w bydlęcych wagonach i na "nieludzkiej ziemi".
Dwa dni wywózki - taką formę prewencji zastosowały komunistyczne władze wobec "katakumbowego" biskupa Josepha Wei Jingyi z Qiqiharu w prowincji Heilongjiang w północno-wschodnich Chinach.
Premiera spektaklu pod tym tytułem odbyła się w zabytkowej kopalni Ignacy w Rybniku-Niewiadomiu. To opowieść o wielkiej wywózce Ślązaków na Wschód w 1945 roku.
Do trwającej na Ukrainie wojny i jej podobieństwie do czasu sprzed ponad 80 lat nawiązał w czasie rocznicy pierwszej wywózki na Sybir biskup senior.
DODANE 28.09.2013 17:44 załącznik
Arcybiskup katowicki Wiktor Skworc modli się za zmarłych wskutek wywózki Ślązaków - kościół w mieście Jenakijewo w Donbasie, tuż przy hucie, pod którą działał jeden z obozów »