Podczas konferencji prasowej w siedzibie radomskiej Caritas poinformowano miedzy innymi o tym, jak służby miejskie przygotowane są do pomocy osobom bezdomnym w okresie zimowym.
Kraków ma swoją „Zupę na Plantach”, Bielsko-Biała – „Zupę za Ratuszem”. Niektórzy faktycznie czekają tu co tydzień w niedzielne wieczory na ciepły posiłek, inni – na coś więcej. Coś, co może dać każdy…
Po dwóch latach przerwy Dom bł. Aniceta Jałmużnika Warszawy znów zostanie otwarty dla osób w kryzysie bezdomności.
Młodzi śmiałkowie gotują we wtorki i niedziele, a do bezdomnych z ciepłą zupą i ubraniami przychodzą we środy i niedziele o 18.30.
Jak w pandemii wyciągać ręce do ubogich? Gdy wiosną uderzył koronawirus, ludzie, którzy niosą im pomoc w Katowicach, mieli dylemat.
Zdejmują marynarki, krawaty, zakładają fartuchy i gotują obiad dla bezdomnych. Przyczyniają się w ten sposób do ograniczenia emisji egoizmu na świecie. Przy okazji uświęcają siebie.
To opowieść niewigilijna. Bo „głodnego nakarmić” trwa cały rok, nie tylko od święta.
Młodzi w Skrzatuszu nie tylko się modlą i bawią. Niektórzy z nich mają służbę. Gimnazjalistka Kasia Biernat i jej przyjaciele z Bornego Sulinowa dbają m.in. o to, by pielgrzymi nie opadli z sił.
„Teraz, chyba jak nigdy wcześniej, widać, jak cienka jest granica pomiędzy spokojnym, dostatnim życiem a utratą wszystkiego w krótkim czasie” .
Pomysłodawcy akcji, dzięki której bezdomni dostają ciepły posiłek, odpowiadają na propozycję radnego Łukasza Wantucha.