Skala trudności prawdopodobnie taka sama jak z miłością nieprzyjaciół. Może nawet większa.
Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. Mt 5,43-44
Przez minione trzy lata mieszkańcy Witkowic z ogromnym oddaniem goszczą w swoich domach pieszych pielgrzymów zmierzających do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Bardzo uroczyste powitanie zgotowali także Znakom Bożego Miłosierdzia!
On otwiera nasze serca na miłość, moc, odwagę i radość. Uzdalnia nas do konkretnych postaw miłości, także do tej najtrudniejszej - miłości nieprzyjaciół.
Kard. K. Nycz: Uczmy się od niego miłości, także do nieprzyjaciół.
Cała Ewangelia wzywa do miłości, nawet nieprzyjaciół, dlaczego więc nienawiść do bliskich ma być warunkiem pójścia za Jezusem? Jak to pojąć?
W Niedzielę Miłosierdzia warszawski Kościół modlił się za ofiary zamachów na Sri Lance. Według szacunków, zginęło od 250 do 260 osób.
- Papież oczekuje takiego Kościoła i chrześcijan, którzy dojrzewają do miłości nieprzyjaciół – mówił w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie ks. Hubert Tryk.
Dać posłuch Bogu – choćby w sprawie takiej, jak miłość do nieprzyjaciół – to nie kwestia opłacalności, naszego widzimisię, życiowego zakrętu, na którym akurat jesteśmy.
„Pisma więzienne” św. Tomasza More są niezwykłą duchową lekturą. Są zapisem „rekolekcji” przygotowujących na męczeństwo, świadectwem jego wiary, wierności sumieniu i miłości nieprzyjaciół.