129 600 metrów sześciennych znaków przywiązania do najbliższych. Znaków, które będą widoczne jeszcze przez co najmniej 300 lat. Tyle, że te znaki pamięci będą odkrywane przez potomnych poza obrębem cmentarzy. Chyba żadne poprzednie pokolenie nie może poszczycić się takim pomnikiem.
Nekropolia ta, założona w początkach XIX w., służyła początkowo jako cmentarz wojskowy, by po II wojnie światowej, połączona z sąsiednim Cmentarzem Bożego Ciała, stać się nekropolią komunalną.
Odwiedziliśmy cmentarze w pszczyńskim parku, we wiejskich parafiach Grzawa i Góra, oraz stary cmentarz w Żorach.Zdjęcia: Przemysław Kucharczak/GN
Leżą tu m. in. bp. Albin Małysiak (1917-2011) i ks. Ferdynand Machay (1889-1967), gorący zwolennik połączenia Orawy z Polska, wieloletni proboszcz parafii Salwatorskiej i Mariackiej.Zdjęcia: Grzegorz Kozakiewicz
Jeśli cmentarz Powązkowski jest najstarszą nekropolią Warszawy, a powstał dopiero pod koniec wieku XVIII, to gdzie wcześniej grzebano zmarłych?
Kompleksowo odrestaurowana i na nowo udostępniona zwiedzającym, krypta w kościele w Krasnem, jest historyczną perełką i prawdziwą atrakcją turystyczną.
W Bychawie wśród współczesnych grobów można odnaleźć wiele zabytkowych.
Benedyktyni nie zmieniają miejsca zamieszkania. Nawet po śmierci zostają przy swoim domu.
Dusze zmarłych doznają ulgi dzięki pobożności swoich żyjących bliskich – twierdził św. Augustyn.
Kiedy podczas budowy Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach odkryto pierwsze ludzkie szkielety z odciętymi głowami, nic nie wskazywało, że wiadomość ta będzie początkiem „wampiromanii”, a informacje o grobach odnotują prawie wszystkie agencje informacyjne świata.