- Ten cmentarz to pozornie niemy świadek naszych wzlotów i upadków. Jest jednak niezatartym dowodem poprzez zabytkowe krzyże i nagrobki chrześcijańskiej wierności ludu tej ziemi w pielgrzymce do Domu Ojca – napisał bp K. Nitkiewicz we wprowadzeniu do monografii nekropolii.
129 600 metrów sześciennych znaków przywiązania do najbliższych. Znaków, które będą widoczne jeszcze przez co najmniej 300 lat. Tyle, że te znaki pamięci będą odkrywane przez potomnych poza obrębem cmentarzy. Chyba żadne poprzednie pokolenie nie może poszczycić się takim pomnikiem.
Nekropolia ta, założona w początkach XIX w., służyła początkowo jako cmentarz wojskowy, by po II wojnie światowej, połączona z sąsiednim Cmentarzem Bożego Ciała, stać się nekropolią komunalną.
Cmentarz sosnowieckiej Cerkwi Świętych Wiery, Nadziei, Luby i Matki Ich Zofii
Odnowiono cmentarz wojenny w Irenie.Zdjęcia: Andrzej Capiga /Foto Gość
Morze Śródziemne stało się kałużą krwi, otwartym grobem. W ubiegłym tygodniu nadzieja kolejnej fali uchodźców z Afryki rozbiła się u wybrzeży włoskich Lampedusy i Sycylii.
Dzięki zaangażowaniu mieszkańców Brójec i Tomasza Czabańskiego z Fundacji „Pomost” przywrócono niemieckim zmarłym ich tożsamość i godność. Rodziny mogły pożegnać swoich zmarłych. Po 68 latach odbył się ich pochówek.
Kamienny żołnierz przyklęknął na prawe kolano, opuścił pepeszę, lewą ręką wskazuje na zasłonięte drzewami Beskidy.
To jeden z dziesiątek zapomnianych cmentarzy. Ten jest największym na terenie Gór Sowich. Znajduje się we wsi Sierpnica (gm. Głuszyca), powyżej kościoła Matki Bożej Śnieżnej.zdjęcia: Mirosław Jarosz /Foto Gość
We Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny idziemy ze zniczem na groby bliskich. Ale wielu grobów nie można już odnaleźć. Niektóre katolickie czy ewangelickie nekropolie zniknęły niemal z powierzchni ziemi.