Bycie sługą i niewolnikiem nadaje człowiekowi nową godność. Pod warunkiem, że jest to mój wolny wybór.
A może trzeba jak Mojżesz. Uznać zło, ale odwołać się już nie do wybrania. Do Baranka bez skazy.
Bóg nie jest dobija leżącego, nie pogrąża tonącego, nie niszczy grzesznika. Nie po to stał się Człowiekiem i przyjął postać Sługi.
Postrzegamy obecność Jezusa punktowo. Tu mi było z Nim dobrze. Tam okazał łaskę.
Dziesiątki tysięcy odsłon… Ktoś powie: przecież nie one, ale Pan Jezus jest najważniejszy. Owszem, ale…
Na czym polega ta niewola, to wyobcowanie, które nie pozwala człowiekowi być wolnym i przeciw któremu on po tysiąckroć się broni?
Chrystus nazywa siebie skałą, z której tryska niewyczerpane źródło wody żywej; w śmierci staje się On źródłem życia.
Przyszłość Kościoła zależy od stanu budynków czy formacji chrześcijan-misjonarzy, zdolnych przekształcać nasze parafie we wspólnoty wspólnot?
Próbujemy w duszpasterstwie przecierać nowe szlaki i często nic nam z tego nie wychodzi, bo za dużo indywidualizmu, za mało działań wspólnotowych.
Dlaczego to, co jeszcze nie tak dawno służyło chwale Bożej, liturgicznej celebracji i dalej mogło jej służyć, trafiło do muzeum?