Zły duch nie koncentruje się przede wszystkim na osobie kapłana, lecz chodzi mu o zniszczenie dostępu do źródła łaski.
Z fałszywą ideologią należy walczyć przede wszystkim modlitwą, w której wszystko przez Maryję oddajemy Bogu.
„Maryja wie najlepiej, co ma robić. Jestem całkowicie w Jej rękach. Totus Tuus”.
Miłość nie stoi w sprzeczności z poważnym rozwojem duchowym – odwrotny przekaz ze strony kapłana jest zwyczajnie szkodliwy.
Wybaczyć należy wszystko i wszystkim. Ale grono współpracowników warto dobierać roztropnie.
Internet jest nami, kaznodziejami, przesycony. Ale czy w związku z tym świat został już nasycony Chrystusem?
Wybór drogi kapłańskiej to zgoda na przeciętność w życiu doczesnym i pragnienie świętości w życiu wiecznym.
Przygotowania do jubileuszu odkupienia powinniśmy zacząć od całkowitego oddania się w ręce Maryi.
Nie jest tak, że nowenna sama w sobie nie ma już potencjału duszpasterskiego. To my przyczyniamy się do dewaluacji pięknych idei.
Męczennik jest autentycznym świadkiem prawdy o życiu.