Wyszukiwanie potrzebujących pomocy to... ich hobby. Za dobre serce podziękowania odebrali podczas gali na łagiewnickim Wzgórzu Miłosierdzia.
Myśl o tym, by pomagać innym, od dawna tliła się w sercu Elżbiety Cisowskiej. Brała nawet pod uwagę wyjazd na koniec świata, a trafiła... do krakowskiego Dzieła Pomocy im. św. o. Pio.
Morze pielgrzymów od samego rana przychodzi do krakowskich Łagiewnik, by zaczerpnąć ze źródeł Bożego miłosierdzia.
Posłanka na Sejm RP V kadencji, dyrektor radomskiego sanepidu, wieloletnia szefowa służb medycznych Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej na Jasną Górę, zginęła w tragicznym wypadku samochodowym w Modrzejowicach koło Skaryszewa.
Mieszkańcy parafii MB Królowej Polski mówią o niej, że to nowohucka Matka Teresa.
Czego potrzebuje pacjent z chorobą nowotworową? Na pewno szuka lekarza, który serdecznie go przyjmie, ciepło się uśmiechnie i poświeci mu choć kilka minut więcej na rozmowę.
W ubiegłym roku z domu pomocy społecznej do jednego z krakowskich szpitali przywieziono 23-letnią dziewczynę. Lekarze mówią, że jej historia to taki mały cud.
- Diecezjanie zapracowali na tę nagrodę, a ja mogę jedynie do niej dorastać - dziękuje uhonorowany statuetką biskup.
Cicho, bez rozgłosu wykonują szereg drobnych posług, a kiedy ktoś znajdzie się w potrzebie, pierwsze to zauważają, służą pomocą, podają dłoń.