Sybiracy, samorządowcy, reprezentacje stowarzyszeń i instytucji, uczniowie i nauczyciele, wspólnie oddali hołd pomordowanym w Katyniu i sowieckich łagrach. Marsz po raz siódmy przeszedł ulicami Bolesławca.
Losy sybiraków to pozornie takie same historie: wywózka, pobyt na dalekim Wschodzie i wyjazd. Ale za tym schematem stoją konkretne ludzkie historie.
Obchody Dnia Sybiraka odbyły się 18 września na cmentarzu przy ul. Zwierzynieckiej w Oławie pod pomnikiem poświęconym Polakom pomordowanym, zaginionym i zmarłym na „nieludzkiej ziemi”.
W 130. rocznicę urodzin gen. Andersa grupa sybiraków wraz z władzami województwa i samorządem województwa złożyli kwiaty pod tablicą poświęconą polskiemu bohaterowi. Zebrani odmówili także modlitwę.
– Gdy przyjmowaliśmy imię sybiraków, przyrzekaliśmy, że będziemy po to, by pamięć o nich nie zaginęła – mówi nauczycielka o pomyśle na Marsz Sybiracki.
Zarząd Główny Związku Sybiraków zaapelował do środowisk sybirackich w kraju o szczególne upamiętnienie 70. rocznicy masowych deportacji na Wschód, które miały miejsce w latach 1940-41. 10 lutego przypada 70. rocznica pierwszej z czterech masowych wywózek.
Konkurs historyczny "Ocalić od zapomnienia - Sybiracy" oraz ogólnopolski zjazd dyrektorów szkół noszących imiona zesłańców Sybiru - oto dwa najważniejsze tegoroczne wydarzenia poświęcone ekspatriantom z Kresów II RP.
Mówił o. Witold Baran CSsR podczas wrocławskich obchodów 82. rocznicy pierwszych wywózek na Sybir. Jak co roku pod pomnikiem Zesłańców Sybiru oraz w kościele pw. św. Bonifacego wrocławianie wspominali i modlili się za ofiary pierwszej masowej deportacji w głąb Związku Radzieciego.
- Powróciliście do ojczyzny, by dawać świadectwo, że bez Boga nie zbudujemy żadnej cywilizacji miłości, lecz cywilizację śmierci - mówił do Sybiraków ks. prof. Franciszek Głód.
Uroczystości upamiętniające 77. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na walczącą z Niemcami Polskę odbyły się w wielu miejscach naszej diecezji.