Szpecą krajobraz, zajmują miejsca parkingowe i mogą być niebezpieczne. Chodzi o wraki samochodów, które coraz częściej są porzucane. Zjawisko z roku na rok przybiera na sile w miastach naszego regionu
Miasta naszego regionu pozbywają się porzuconych samochodów.
Paliwo z zatopionego hitlerowskiego transportowca może zniszczyć ekosystem zatoki i zanieczyścić plaże od Mierzei Wiślanej aż po Hel.
Chromowane zderzaki, miniaturowe rzeźby na maskach, zapach oleju. Trudno uwierzyć, że kiedyś były to rdzewiejące wraki.
O dużym szczęściu może mówić pewien młody Austriak. W swym samochodzie 18-latek stoczył się w 100-metrową przepaść w pobliżu alpejskiej miejscowości Bramberg i przeżył.
Udrożniony został ruch na autostradzie A1 w kierunku Częstochowy między Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim - w miejscu, w którym rano doszło do jednego z karamboli z udziałem kilkudziesięciu aut - poinformowała PAP rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka.
O Jezusie łapiącym auto w przepaści, silnej wierze i Mamie z Częstochowy z Karolem Spansą rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
Obora, stodoła, magazyn na pasze – to nie są miejsca, które kojarzą się z motoryzacją. A jednak. Miłośnicy zabytkowych aut z całego świata wiedzą, że jeśli mercedes 190 SL, to tylko z Nowego Worowa.
Coraz częściej, zamiast trafiać na złomowisko, zalegają przy drogach i na parkingach. Porzucone samochody to problem wielu śląskich miast. Tylko w Gliwicach w ubiegłym roku strażnicy miejscy otrzymali ponad 270 takich zgłoszeń.