Zmieniały się czasy, zmieniały się przełożone, zmieniali się proboszczowie, a s. Adela Wittek wciąż była w Żelaźnie.
Ze wszystkich diamentowych lat prawie 50 s. Adela przeżyła w Żelaźnie, jednak 29 sierpnia świętowała jubileusz w Piszkowicach.
Ponieważ sama była uwięziona, nie bała się pukać do więziennej bramy w Kłodzku.