Pojutrze tłusty czwartek, a więc - przepisy. Najlepsza jest mąka leżąca trzy dni w ciepłym miejscu, a ciasto wyrabiamy do chwili aż...
Wkrótce tłusty czwartek, a więc - przepisy. Najlepsza jest mąka leżąca trzy dni w ciepłym miejscu, a ciasto wyrabiamy do chwili aż...
Udane pączki są okrągłe, puszyste, niepopękane, o jednolitej, złotobrązowej barwie. Na ogół udają się nawet niezbyt wprawionej gospodyni, ale trzeba przestrzegać pewnych zasad.
Rodzinna tradycja. Takich pączków i święconek jak pradziadek Władysław nie robił nikt w Warszawie. Z ciasta i cukru wyczarowywał koszyki, baranki, jajeczka… „Artystyczne cudeńka” – mówili z zazdrością przedwojenni cukiernicy.
Nocą przed święceniami bp. Osiala w domach łowickich gospodyń nie gasło światło.
Wśród cukierni i szkół, które wzięły udział w misyjnej akcji "Wyślij pączka do Afryki", było też liceum misjonarki s. Izabeli Pilorz z Cieszyna. Rok temu siostra wróciła z misji w Ngoundaye.
Ponoć są najlepsze w Warszawie. Z dworku w Sulejówku posyłał po nie sam Józef Piłsudski. Długie kolejki przed maleńką, rodzinną cukiernią Zagoździńskich na Woli ustawiają się nie tylko w tłusty czwartek.
Pączek pączkowi nierówny. Swój sposób na ten obowiązkowy przysmak, związany z końcem karnawału, mają gospodynie w Tłuchowie.
Praca wre w cukierniach. Z lukrem, czekoladą, czy posypką? Pączki to dziś towar deficytowy.
W cukierni "Beza" w Obornikach Śląskich na tłusty czwartek powstało kilkanaście tysięcy pączków. To efekt całonocnej pracy państwa Kosowskich, a także ich pomocników. W smażenie słodkości zaangażowali się salwatorianie.