W niedzielę Świętej Rodziny bp Andrzej Czaja spotkał się w Jemielnicy z rodzinami dotkniętymi dramatem rozłąki zarobkowej. Spotkaniu towarzyszyły znaki Światowych Dni Młodzieży.Zdjęcia: Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Uchodźcy wojenni czy starający się o azyl to nie to samo, co obywatele Ukrainy, przyjeżdżający do nas w celach zarobkowych.
W Polsce rośnie liczba Ukraińców, którzy przybywają do naszego kraju w celach zarobkowych. Jak powinniśmy spojrzeć na to zjawisko w kontekście migracji? Odpowiadali prelegenci podczas debaty na Ostrowie Tumskim.
Wszyscy ludzie przybywający do Europy na łodziach przez Morze Śródziemne z Afryki Północnej to w rzeczywistości emigranci zarobkowi, pozbawieni prawa do azylu w Unii Europejskiej - ocenił premier Czech Andrej Babisz w wywiadzie dla dziennika "Bild".
Migranci to bogactwo. Musi się ono jednak spotkać z odpowiednią polityką, w tym z przeciwdziałaniem zorganizowanej przestępczości, jak też z należytym przyjęciem oraz integracją przybyszów.
Od ponad stu lat nasz region jest miejscem masowych migracji.
Był migrantem zarobkowym, miał 37 lat. Zmarł po tym, jak uratował trójkę tonących dzieci z niemieckiej rodziny, która przyjechała do Holandii na wakacje.
W konsekwencji rozstania małżonkowie stają się sobie obcy, każde spotkanie jest jakby „uczeniem się siebie na nowo”, co powoduje, że obydwoje odczuwają frustrację.
„Rodzina migrująca" - to temat papieskiego orędzia na 93. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Będzie on obchodzony 14 stycznia 2007 roku.
Dokument wprawdzie jest, ale praktyka zupełnie odbiega od określonych w nim założeń. Rozmowa z Witoldem Klausem.