30 lat temu zginął o. Honoriusz Kowalczyk. Idziemy tropem niewyjaśnionej historii.
Wystawę poświęconą o. Honoriuszowi Kowalczykowi przygotowano w środę w Poznaniu w 30 rocznicę jego śmierci. Dominikanin, duchowy opiekun poznańskiej Solidarności, zmarł 8 maja 1983 roku, do dziś nie wyjaśniono okoliczności jego śmierci.
Czy poznański dominikanin był kolejną ofiarą stanu wojennego? Ojciec Honoriusz Kowalczyk zginął w niejasnych okolicznościach pięć dni po tym, jak milicjanci zakatowali Grzegorza Przemyka.
Poznań. Dominikanin o. Honoriusz Kowalczyk (na zdjęciu), w okresie PRL związany z demokratyczną opozycją, który zginął z stanie wojennym w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, ma swoją ulicę w Poznaniu.
W rodzinnej parafii o. Honoriusza Stanisława Kowalczyka, w 40. rocznicę jego śmierci, o. Wojciech Delik, wikariusz prowincjalny dominikanów, przewodniczył Mszy św.
Przy chrzcielnicy i w duczymińskiej szkole odbyły się obchody 40. rocznicy śmierci o. Honoriusza Kowalczyka i 10. rocznica nadania jego imienia Publicznej Szkole Podstawowej w Duczyminie.
Nie donosy związane z Janem Pawłem II tak zbulwersowały prowincjała dominikanów, że ocenił zawartość akt „Hejnała" jako „porażającą". Chodzi o działalność agenta dotyczącą dominikańskiego wydawnictwa „W drodze" oraz nieżyjącego już o. Honoriusza - twierdzi Gazeta Poznańska.
Za ofiary stanu wojennego modlono się w niedzielę – w 28. rocznicę tragicznych wydarzeń z 13 grudnia 1981 r. – w kościele ojców dominikanów w Poznaniu, który w tamtych czasach stał się dla poznaniaków symbolem oporu przeciwko komunistycznej władzy.
Młodzież i zakonne jubileusze w diecezji to dwa punkty odniesienia dla pracy duszpasterskiej i wydarzeń, które czekają nas w najbliższych 12 miesiącach.
Nowi diakoni rozpoczynają posługę w Kościele płockim, przygotowujący się do kapłaństwa rozpoczynają rekolekcje przed święceniami, a seminarium modli się i czeka na nowych kandydatów, którzy rozeznają swą życiową drogę w Kościele.