Żołnierz Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", a później opozycjonista Solidarności w PRL. Wielki człowiek dla Wrocławia i całego regionu.
To historia podwójnie walentynkowa. Wielkiej miłości małżeńskiej i ukochania ojczyzny. Poznajcie Zbigniewa Lazarowicza, żołnierza AK i wiernego małżonka.
Tym razem, dla zdrowej odmiany, nie o walce z karabinem, ale słowem i postawą na co dzień.
– Nie chciałam nigdy mówić o tym dzieciom, bo pewnie by się śmiały, ale podczas zaręczyn Zbyszek tylko pocałował mnie... w rękę – mówi pani Halina.
Świadectwo. – Nie chciałam nigdy mówić o tym dzieciom, bo pewnie by się śmiały, ale podczas zaręczyn Zbyszek tylko pocałował mnie... w rękę – mówi pani Halina.
Dolnoślązacy na czele z wicepremierem Mateuszem Morawieckim z należnymi honorami i dumą pożegnali płk. Zbigniewa Lazarowicza, żołnierza Armii Krajowej oraz Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".
Bp Andrzej Jeż podziękował osobom i instytucjom zaangażowanym w pomoc potrzebującym.