Dzwonek- ważniak
Zosia jest szkołą zachwycona, ale nie lubi porannego pośpiechu. Tymczasem w szkołach jest jakiś dzwonek- terrorysta i absolutnie nie wolno przyjść po jego wybrzmieniu. Oj, chętnie stoczyłbym z nim walkę. O nikim się tyle u nas nie mówi, co o nim. „Pospieszcie się, zaraz dzwonek!” Muszę się naradzić z Koką, może ona coś wie, jak ten dzwonek ujarzmić czy rozbroić. Chociaż, gdyby to było możliwe, Kuba z kolegami pewnie by coś wymyślili.