W szczytnym celu bawili się w Darłówku goście Fundacji "Morze Miłości".
W czasie pandemii i związanych z nią obostrzeń bardziej kameralnie niż w poprzednich latach w darłowskim hospicjum zainicjowano kolejną edycję kampanii Pola Nadziei.
W dobroczynnym celu bawili się w Darłówku goście Fundacji Morze Miłości.
W Darłowie zebrali się darczyńcy, wolontariusze i pracownicy hospicjum, by zainaugurować Pola Nadziei.
Cebulki żonkili trafiły na hospicyjną grządkę, a do ogrodu piękna kapliczka i budki dla ptaków. W Domu Hospicyjno-Opiekuńczym Caritas w Darłowie zainaugurowano tegoroczną odsłonę kampanii Pola Nadziei.
To niecodzienny widok w wiejskiej świetlicy: specjalistyczne łóżko, cicho szumiący materac przeciwodleżynowy, pampersy, opatrunki. Przy łóżku grupa skupionych kursantów. W roli pacjenta sołtys.
W tej samej sali, w której organizują bal dla hospicjum, mieszkańcy Noskowa uczyli się, jak opiekować się osobami chorymi.
Choinki stanęły w różnych miejscach placówki, ich zapach roznosi się po pokojach pacjentów.
W ich imieniu, jak co roku 1 listopada, na cmentarzach diecezji obecni będą wolontariusze. Będą zachęcali nawiedzających nekropolie do wsparcia domów hospicyjnych.
Po raz kolejny fale Morza Miłości zalały darłowski rynek. Uczestnicy festynu świętowali, bawili się i zasilali konto miejscowego hospicjum.