Nie zostawię was sierotami. Przyjdę do was
Łzy, żal, rozpacz. Jeszcze do pogrzebu da się to wszystko wytrzymać. Trzeba przecież załatwić tyle spraw. Szpital, ksiądz, cmentarz. Nie ma czasu, aby zastanawiać się, co dalej. Najgorsze przychodzi potem. Jedna, wielka, przejmująca pustka.