Krzeszów to nie tylko bazylika Najświętszej Maryi Panny. To także Goethe, John Quincy Adams, Mozart, Beethoven oraz bezcenne zbiory biblioteczne.
Kultura. Wystarczy jedno kliknięcie, żeby na ekranie komputera jak na dłoni zobaczyć wiekowe skarby piśmiennictwa polskiego.
Historia i sztuka. Dzieje Krzeszowa na ogół przywodzą na myśl heroiczne wydarzenia i wzniosłe epizody. Czasem jednak stały za nimi postacie, które obok talentu nosiły w sercu ludzkie słabości. Dlatego w samym środku ołtarza głównego dzisiejszej bazyliki pojawiła się... goła pupa aniołka.
Muzyka. „Te organy są fenomenalne, fantastyczne, fajne. Instrument zadziwił, wzruszył, ucieszył. Mamy czym się chwalić, oj mamy” – pisze muzyk, który pierwszy raz w życiu usłyszał, jak grają krzeszowskie organy.
Dzięki staraniom muzealników odratowano krzeszowskie instrumenty z XVII i XVIII wieku.
Ks. dr Łukasz Kutrowski opowiada o wyłaniającym się z muzykaliów pocysterskich w Krzeszowie kulcie św. Józefa na Śląsku.
Pierwszego dnia festiwalu w Krzeszowie widzowie wysłuchali wykładu o krzeszowskich muzykaliach św. Józefa oraz koncertu muzyki średniowiecznej.
Właśnie ukazały się drukiem opracowania trzech XVIII-wiecznych pocysterskich utworów muzycznych z Krzeszowa.
Dzięki temu wydarzeniu europejska muzyka baroku zyskała nowe brzmienie.
Barok można nie tylko oglądać, można się też w niego wsłuchać, co udowadnia najnowszy krążek z muzyką z krzeszowskiego opactwa cystersów.