Ponad 60 lat temu wyszedł z domu i nie wrócił. Oblat ze Skrbeńska, ojciec Marek Antoni Czyżycki. 40 lat błąkał się po Polsce, 20 po Kanadzie. Ale to nie koniec opowieści.
Misjonarz do wynajęcia. Ponad 60 lat temu wyszedł z domu i nie wrócił. Oblat ze Skrbeńska, ojciec Marek Antoni Czyżycki. 40 lat błąkał się po Polsce, 20 po Kanadzie. Ale to nie koniec opowieści.
Udział w festynie rodzinnym to dobry sposób na spędzenie sobotniego popołudnia.
– Na twarzy widać powagę i utrudzenie, ale oczy spokojnie patrzą w dal. On wie, dokąd idzie – wyjaśnia autor.
Drogi są nieprzejezdne nawet dla silnych samochodów, które po prostu grzęzną w gliniastej mazi. Misjonarze wyruszają zatem do wspólnot pieszo, przeprawiają się przez rzeki i wzgórza.
Co najmniej do 6 stycznia w parafii Przemienienia Pańskiego w Katowicach oglądać można żywą szopkę. Zwierzęta spotkać można również w środku kościoła.Zdjęcia: Anna Derkowska /Foto Gość
Oblaci w Iławie obecni są od 1948 roku.
U oblatów w Lublińcu 8 grudnia zainaugurowany zostanie Rok Jubileuszowy w 25. rocznicę beatyfikacji o. Józefa Cebuli, męczennika II wojny światowej.
Ich dom w Bodzanowie ma charakter otwarty, rekolekcyjno-wypoczynkowy. Przyjeżdża tu wielu ludzi i wiele grup, m.in. wspólnoty Domowego Kościoła, wspólnoty misyjne, siostry zakonne, księża.
Wasz czas jest najcenniejszą walutą - mówił do młodzieży Dobromir Makowski.