Daleko, a blisko
		Warunkiem modlitwy jest pokora. Nikt z nas nie jest godny stać przed Bogiem. Nasze ręce są puste. Nosimy w sobie, a czasem „na sobie”, historię grzechu. W czasach Jezusa celnik był synonimem grzesznika. Dziś Jezus może opowiedziałby o więźniu,  który stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”.  (ŁK 18,13).  Stał z daleka, ale Bóg był blisko niego.