Młodzi ludzie z krzyżem zrobionym z puszek po piwie przyszli w czwartkowy wieczór przed Pałac Prezydencki
Czy bycie katolikiem oznacza coś więcej niż powstrzymanie się od czekolady czy piwa w czasie Wielkiego Postu?
Faceci przy piwie to norma, faceci na modlitwie to rzadkość. Gdy rzadkość stanie się normą, nastanie normalność.
Zróbmy eksperyment intelektualny. W Lublinie, Chełmie, nad jeziorem, rozpalając grilla, sącząc z przyjaciółmi piwo lub wracając z kościoła.
Być może dla wielu będzie to szokujące, ale napojem najlepiej pasującym do rozpoczętego właśnie Wielkiego Postu jest... piwo.
Wyobraźmy sobie pytanie w „Familiadzie”: Z czym kojarzą ci się Czechy? Knedle, piwo, Praga, Skoda, może Jożin z Bažin...
Bp Ryś: Jeśli ludzie nie stawiają nam pytań o sens, znaczy że nie pokazujemy życiem niczego atrakcyjnego
Gdyby Poloki zgłosiły się do mnie wcześniyj, to jo bych groł terozki nad Wisłom – płacze nad piwem Podolski.
- Tam, gdzie normalnie leje się piwo, my mówiliśmy o słowie Bożym. Wykorzystaliśmy swoje pięć minut - mówi Marianna Urban.
Bez piwa, cygar i szybkich wozów. To opowieść o sile, odwadze i wierze, która jest źródłem miłości.