Okres letni to czas przeżywania przez małżonków z Domowego Kościoła, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie, letnich rekolekcji formacyjnych. Odbywają się w całym kraju, również za granicą.
– Mimo że w czasie rekolekcji nie mam telefonu, odruchowo sięgam do kieszeni, żeby go wyciszyć – mówi jedna z uczestniczek letniej oazy. Wystarczy kilka dni oazowego detoksu, żeby odkryć piękno prawdziwych relacji.
O fenomenie trwających od 60 lat wakacyjnych oaz, i o tym, jaki jest nowy człowiek Ruchu–Światło Życie z ks. Krzysztofem Rucińskim, moderatorem diecezjalnym oazy rozmawia Agnieszka Małecka.
O fenomenie trwających od 60 lat wakacyjnych oaz, i o tym, jaki jest nowy człowiek Ruchu-Światło Życie z ks. Krzysztofem Rucińskim, moderatorem diecezjalnym oazy rozmawia Agnieszka Małecka.
Bardzo spodobał mi się starszy, 16-letni chłopak. Jest ministrantem w naszej parafii, mogę go też spotykać na oazie. Niestety, jestem nieśmiała, nie wiem, jak go zagadać, powiedzieć "cześć". 12-latka
Oazowa dzieciarnia i młodzież rozpoczynają letnie turnusy rekolekcyjne. Najmłodsi po trudach roku szkolnego już wypoczywają w Połczynie-Zdroju.
Dzień Wspólnoty Ruchu Światło-Życie odbył się 28 lipca w Centrum Ruchu na Kopiej Górce w Krościenku nad Dunajcem. Było to największe w czasie tegorocznych wakacji spotkanie Oazy na zakończenie 2-tygodniowej formacji letniej.
– On jest miłosierny i wybacza, niezależnie od naszych zasług – mówił ks. Karol Kowalczyk, moderator oazy.
Prawie 70 młodych z różnych diecezji spotkało się na oazie I stopnia w Sychowie.
Czy jest ruch w Ruchu Światło–Życie? Oaza żyje czy zaczyna przypominać skansen?