Perły jako metafory duchowego owocu są znakomite po pierwsze dlatego, że to owoce dramatycznego zmagania z obcym ciałem; po drugie, małże, perłopławy zalegają głębiny; wreszcie dlatego, że stanowią cenną i kosztowną ozdobę.
Przeczytajcie, proszę, uważnie – to mógłby być program na Adwent: Wprawdzie za księcia biblijnych poetów jest uznawany prorok Izajasz (niezrównane metafory, celność puenty, niezwykłe skojarzenia, ostrość wyobraźni), to jednak wiele tekstów Nowego Testamentu nosi również znamiona poezji najwyższego lotu.
Biała bryła opactwa benedyktyńskiego w Melku od 1089 r. odbija się w wodach Dunaju. Płynące statki, wzniecając falę, na chwilę burzą wieżę kościoła, gmachy klasztorne, mur. To jakby metafora historii, jaką przeszły te mocarne zabudowania, niepoddające się przemijaniu.
Czytelnik ma z „Księgi” wysnuć wniosek, że każdy może zostać patriotą, choć każdy może wybrać inaczej. Pokazujemy, jak ludzie zmagali się ze swoimi losami i mimo słabości potrafili przeskoczyć wysoko ustawioną poprzeczkę obowiązku, że użyję tej powszechnej metafory
Nie wszystko da się naprostować słowami. Bo mamy niekiedy takie nie wiedzieć czemu przekonanie, że jeśli tylko coś komuś wytłumaczymy, powiemy, zamkniemy mu usta celną metaforą – to się zmieni, ogarnie, problem się rozwiąże. Nasze słowa jednak zwykle takiej mocy nie mają.
Zachęcam was ja, więzień w Panu – napisał św. Paweł do chrześcijan w Efezie, wspólnoty założonej przez siebie w stolicy rzymskiej prowincji Azja. Drugi raz w tym liście pisze o sobie „więzień”. I nie jest to metafora, ale realne położenie.
- Bóg jest watą cukrową. W niej są trzy patyczki. Ten obraz pomoże nam zrozumieć, że ma jedną naturę, ale jest w trzech Osobach - ks. Grzegorz Strzelczyk w rozmowie z Dominiką Szczawińską próbuje za pomocą nowych metafor wyjaśnić dobrze nam znane prawdy teologiczne.
Św. Jan, by opisać Tajemnicę Wcielenia, użył poetyckiej metafory "Słowa, które stało się Ciałem". Czy poezja na ambonie to dobry pomysł? Dlaczego księża piszą wiersze? Jak dbać o estetykę języka? M.in. o tym opowiada ks. Bartłomiej Kuźnik, czytając swoje wiersze.
Na ukraińskiej prowincji, w szkołach, domach kultury, a nawet na uniwersytetach, czuć pleśń. Na dodatek w oknach wiszą grube zasłony, broniące wstępu słońcu. To metafora tego, co dzieje się z tym, marzącym o swojej sławie, krajem.