„Schwycili Go więc, uprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. Zawołali wszyscy: Więc Ty jesteś Synem Bożym? Odpowiedział: Tak. Jestem nim. Piłat więc zawyrokował, aby ich żądanie zostało spełnione. I wyprowadzili Go...”
W domu też można odprawić Drogę Krzyżową! Proponujemy tekst opracowany przez ks. Grzegorza Mikołajczyka, który został wykorzystany 13 marca podczas modlitwy w kaplicy Domu Biskupiego w Zielonej Górze.
– Wierzymy, że jesteśmy w bardzo dobrym miejscu – w domu Maryi. Z Jej domu dobrze wyrusza się w drogę za Panem – mówi ks. Jarosław Klimczyk CRL.
Maryja niosąca pod sercem Jezusa pokonuje długą drogę, aby przyjść do domu Elżbiety.
W niedzielę Świętej Rodziny zakończyły się w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach ćwiczenia duchowe dla małżonków.
Dwie idee: udział w wielkopostnym nabożeństwie i chęć uczczenia św. Józefa co roku mężczyzn, zmierzających z chojnowskiego kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP do Domu Chleba w Osłej ("osowskie betlejem".
W lubelskiej archikatedrze abp Stanisław Budzik, wraz z innymi kapłanami, modlił się za swoich zmarłych poprzedników, kapłanów i diakonów, którzy poprzedzili nas w drodze do Domu Ojca.
Niosą prośby, podziękowania, pytania o życiowe wybory. – Po co idę? Żeby popatrzeć na tę szczególną twarz Maryi – i wracać do domu. To jest najważniejsze... – tłumaczył ks. kan. Brunon Grajcke z Cieszyna-Mnisztwa. Każdy ma swoją intencję i swój cel pielgrzymowania. A niektórzy dokładają do niego solidną dawkę pracy i czasu.
Ojciec Święty na Mszy w kaplicy Domu św. Marty.