Liryczne strofy, które w maju śpiewa dla Maryi cała Polska, zrodziły się w sercu człowieka doświadczonego cierpieniem Hioba. Utracił wszystko, co kochał, ale jego ból wydał zadziwiające owoce wiary i niezachwianej ufności.
Nie każde trudne doświadczenie, które staje się naszym udziałem, zalicza nas do tych, którzy są przygnieceni bólem jak Hiob i „śmierci czekają na próżno, szukają jej bardziej niż skarbu w roli.."
- Doświadczyłam takiego bólu jak bł. Dorota, kiedy kilka lat temu z mężem straciliśmy nasze nienarodzone dziecko. W tych momentach była mi ogromnym wsparciem - mówi Renata Cichowska-Tabarkiewcz.
Swoimi wspomnieniami i wrażeniami dzieli się Małgosia z gr. 15.
– Warto iść, żeby doświadczyć tej wyjątkowej drogi przemiany, poczuć ból, zmęczenie oraz kojącą moc modlitwy. I mieć świadomość, że Jezus szedł do samego końca, niosąc moje i twoje grzechy – przekonuje Joanna Doroba.
W sobotę 3 lutego w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Gdańsku-Żabiance celebrowana była Eucharystia w intencji zmarłych dzieci i osieroconych rodziców. Mszy św. przewodniczył ks. Piotr Belecki.
Wrócili poobijani, zmęczeni i przemienieni. Z wyjazdu pamiętają pot, krew i ból.
O tym jak iść, żeby dotrzeć do celu ze szczęśliwym sercem, mówią pielgrzymi, którzy mają za sobą kilkanaście, a i kiladziesiąt pątniczych wędrówek za sobą.
Rosja kontynuuje swoje ostrzały ludności cywilnej na Ukrainie. Jak wskazał abp Światosław Szewczuk, ucierpiał cały naród – „od wschodu do zachodu, od południa do północy”. Szczególnie destrukcyjnie agresor koncentruje się na Zaporożu. W międzyczasie obrona powietrzna napadniętego kraju unieszkodliwia część rakiet lecących w stronę miast i wiosek, a wojsko nie składa broni w walkach na całej linii frontu.
Szczera do bólu kampania „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” wywołała ferment i falę oburzenia.