W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
Historia. „Jak jednolity, niewzruszony mur stanąć musi do oporu. O pierś całego narodu rozbić się ma nawała bolszewizmu. Jedność, zgoda i wytężona praca niech skupi nas wszystkich dla wspólnej sprawy” – apelował 3 lipca 1920 r. naczelnik państwa i naczelny wódz Józef Piłsudski.
Organizacja działająca na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów była fenomenem w ogarniętej wojną Europie.
Polskie Państwo Podziemne, działając w latach 1939 -1945 na terenach okupowanych przez Niemców i Sowietów, było fenomenem w ogarniętej wojną Europie. Jego początkiem było utworzenie 27 września 1939 r. Służby Zwycięstwu Polski, przekształconej w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w AK.
Nie wiadomo, jak naprawdę wyglądali Stańczyk, Rejtan czy Mieszko I. A jednak wydaje się nam, że wiemy. Nie możemy bowiem wymazać z pamięci sugestywnych wizji Jana Matejki.
Jako nastolatek chciał walczyć z zaborcami o niepodległość ojczyzny z bronią w ręku. Jako ksiądz – budował nowoczesne społeczeństwo obywatelskie.
Wrocławianie pamiętają o żołnierzach wyklętych. 1 marca uczcili ich pamięć na "wrocławskiej Łączce" cmentarza Osobowickiego, gdzie spoczywają szczątki ofiar terroru komunistycznego.
W nocy z 29 na 30 listopada 1830 r. w Warszawie rozpoczęło się powstanie listopadowe - zryw niepodległościowy skierowany przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Przez ponad 10 miesięcy Polacy prowadzili walkę z największą potęgą militarną Europy, odnosząc w niej poważne, choć przejściowe sukcesy.
Kiedy na 40-lecie przyjaźni polsko-radzieckiej zaproszono mnie do Polski, spotkałam się z Jaruzelskim. Zapytał: – Chcecie wrócić na stałe do kraju? Ja mu na to: – Nie. A on zdziwiony: – Dlaczego?!
100 lat konsekracji. Miał wylecieć w powietrze, ale siostra boromeuszka uszkodziła kable. Potem planowano go rozebrać i z odzyskanych cegieł zbudować dwa mniejsze.