Ludzie przestają uznawać obiektywną prawdę na temat dobra i zła. Powtarza się jak refren zdanie: „każdy ma swoją prawdę”. Człowiek sam chce decydować, co jest dobre, a co złe. To bodaj najgroźniejsza choroba współczesnych sumień.
Po tragedii w gdańskim gimnazjum w Polsce rozgorzała ogólnonarodowa dyskusja o sposobach uzdrowienia szkoły. Teksty na ten temat zamieszczone w GN 46/2006 spotkały się z żywą reakcją czytelników. Publikujemy kilka pierwszych opinii (listy w całości na www.wiara.pl). Warto rozmawiać o kształcie polskiej szkoły, dlatego zachęcamy do udziału w dyskusji.
Z minister Anną Fotygą o wartościach, gospodarce i możliwości wpływania z poziomu członka Parlamentu Europejskiego na jakość życia w kraju rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Poprosiliśmy naszych Czytelników o opinię na temat naszego tygodnika. Dziękujemy za dobre słowo, ale liczymy też na konstruktywną krytykę, która pozwala nam iść ku lepszemu. Zapraszamy do zamieszczania komentarzy na temat naszej gazety.
Upamiętnienie duchownych, którzy w 1945 roku, gdy przez Śląsk Opolski przechodził front Armii Czerwonej, nie opuścili swoich parafii i zostali zamordowani, stając w obronie wiernych.
Ewangelia jest nowa, ale taką nowością, która nigdy nie przeminie. Jest nowa, ale w swojej prawdzie jest starsza niż stworzenie świata.
W czasach Heroda panowało poczucie, że wszystko w państwie – nie wyłączając ludzi – jest własnością panującego, że władza ma prawo panować nad życiem i śmiercią. Stąd liczne przypadki mordów na przeciwnikach. Smutnego losu nie uniknęli chociażby Młodziankowie, o których pisał św. Mateusz.
– Nie możemy milczeć, kiedy wierni porzucają Kościół – mówił abp Rino Fisichella, który stanął na czele Rady ds. Nowej Ewangelizacji. – Nadszedł czas, by wyraźnie i odważnie zabrać głos, bo jesteśmy głosicielami Ewangelii.
Alicję zatkało na wieść, że jej syn żyje z facetem. Ewa zemdlała, gdy jej syn wyznał, że jest gejem i ma AIDS.
Sąsiadka z osiedla, kolega zza biurka, starszy brat. Jeszcze kilkanaście lat temu „stare panny” i „starzy kawalerowie”. Teraz awansowali na „singla”.