Będziemy jednak oczekiwać, że gwiazda rozświetli niebo pod którym bywa nam szaro i pod którym często żyjemy w lęku, czasem w bezradności.
Wkroczyliśmy we Wszystkich Świętych z rozświetlonego złotym słońcem różańcowego października w czas listopadowej zadumy i modlitwy, która pomaga zastąpić ludzki ból chrześcijańską nadzieją.
Nasze domy już zapewne przygotowane na Święta. Wysprzątane, pachnące świątecznymi wypiekami, choinką i siankiem pod obrusem na wigilijnym stole, rozświetlone choinkowymi lampkami.
Obraz Golgoty z trzema nieruchomymi krzyżami pod nocnym, rozświetlonym niebem, gdzie u stóp wzgórza stoi tłum z wyciągniętymi ramionami nabiera wartość symbolu.
- Nie ma takich ciemności w naszym życiu, których nie potrafiłyby rozświetlić blaski światła Chrystusa Zmartwychwstałego - mówił w katedrze gliwickiej bp Andrzej Iwanecki.
Papież włączył się w codzienny zwyczaj pielgrzymów odwiedzających pirenejskie sanktuarium. Przed rozświetloną bazyliką w Lourdes wziął udział w zakończeniu procesji ze świecami.
Przed rozświetloną choinkowymi lampkami platformą, ciągniętą przez traktor, w tym roku nie tylko szedł orszak bajkowych postaci. Wręczenie prezentów zapowiadali także rajdowcy.
Uprzątnięte i rozświetlone groby bliskich to szczególny znak listopadowych świąt. Pamiętamy wówczas o przodkach, ale i o bohaterach narodowych. Warto ten czas wydłużyć.
Czy nie po to Syn Boży stał się człowiekiem, by, wszedłszy w codzienność tego świata, przemienić ją, rozświetlić niewidzialną, a potężną mocą łaski?