Na zaproszenie władz Świdnicy do biskupiego miasta wprowadziła się pięcioosobowa rodzina państwa Stanisławy i Nikołaja Zińko z miejscowości Podolskoje w Kazachstanie.
Pomóżmy rodakom na Ukrainie. Czy Kraków jest w stanie przyjąć choć 10 rodzin Polaków z Donbasu?
Rada Społeczna przy metropolicie wrocławskim zabrała głos w sprawie repatriacji Polaków ze Wschodu.
- Wszyscy potomkowie represjonowanych będą mogli wrócić do Polski - podkreśliła w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders, przedstawiając założenia do projektu nowej ustawy o repatriacji. Ustawa może objąć 10 tys. osób; ma zacząć obowiązywać w II połowie roku.
Po latach zaniechań wreszcie ruszyła akcja sprowadzania Polaków ze Wschodu. Prawo nadal jest fatalne, ale poprawił się społeczny klimat wokół repatriacji.
Wszystkie rodziny ze Wschodu, które do tej pory osiedliły się w Zabrzu w ramach repatriacji, pozostały w mieście. Obecnie, w związku ze zmianą przepisów, otwiera się możliwość sprowadzania imiennie nowych osób.
Decyzja o przyjęciu do kraju imigranta nie kończy się na dzisiaj, ale ma wpływ na daleką przyszłość naszych dzieci i wnuków.
Beton urzędniczy skutecznie torpedował jej działania, ale przez kilkanaście lat zrealizowała część planów. Przede wszystkim dała wielu swoim rodakom szansę na nowe, lepsze życie w ojczyźnie, pozbawiając się przy tym starości w dostatku.
– To żaden akt łaski ze strony rady miasta, tylko obowiązek, jaki nakłada na nas sprawiedliwość dziejowa – apelowano w ciechanowskim ratuszu w sprawie przyjęcia Polaków zza wschodniej granicy.
Beata Szydło spotkała się z Polakami-repatriantami z Kazachstanu oraz z mieszkańcami Pułtuska.